Małopolska walczy z suszą i powodziami

Kryzys wodny wymaga natychmiastowych działań

Współczesne wyzwania klimatyczne stawiają przed Małopolską ogromne zadania w zakresie gospodarki wodnej. Ekstremalne zjawiska pogodowe – od niszczycielskich powodzi po długotrwałe okresy suszy – zmuszają do rewizji dotychczasowych strategii zarządzania zasobami wodnymi. Problem jest realny i dotyka już teraz tysięcy mieszkańców regionu.

Edward Siarka, były wiceminister klimatu i środowiska, nie pozostawia złudzeń co do skali wyzwania. Jego zdaniem konieczne jest stworzenie ogólnopolskiego programu budowy sieci zaopatrzenia w wodę, wspieranego dedykowanymi funduszami. To nie są już plany na przyszłość – to pilne potrzeby dnia dzisiejszego. Automatyzacja procesów zarządzania może znacząco usprawnić monitoring i dystrybucję zasobów wodnych.

Wojciech Skruch z Sejmiku Województwa Małopolskiego wskazuje na alarmujący trend: studnie głębinowe budowane jeszcze kilka lat temu obecnie wysychają. To jasny sygnał, że procesy hydrologiczne ulegają dramatycznym zmianom, a tradycyjne rozwiązania stają się niewystarczające.

Innowacyjna technologia przeciw błyskawicznym powodziom

Projekt FLOPRES stanowi prawdziwy przełom w dziedzinie prognozowania powodzi. Ten słowacko-polski projekt wprowadza zaawansowane systemy czujników, które monitorują przepływ wody i jej temperaturę w czasie rzeczywistym. Anna Sowa-Jadczyk z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego podkreśla, że dane przekazywane co 15 minut pozwalają przewidzieć zagrożenie powodziowe nawet 12 godzin wcześniej.

Pilotażowe testy obejmują strategiczne lokalizacje: potok Roztoczankę w gminie Gródek nad Dunajcem oraz dopływy Prądnika – Bibiczankę i Garliczankę w gminie Zielonki. Wybór tych miejsc nie jest przypadkowy – przepływają przez gęsto zaludnione tereny, gdzie szybka reakcja może uratować życie i mienie tysięcy ludzi.

Mamy wówczas możliwość zareagowania: ochrony życia, zdrowia i mienia – podkreśla Anna Sowa-Jadczyk, opisując korzyści płynące z wczesnego ostrzegania.

System zintegrowany z modelowaniem powodzi i analizą danych multimodalnych otwiera nowe możliwości w zakresie zarządzania kryzysowego. To już nie science fiction, ale rzeczywistość działająca w terenie.

Retencja jako klucz do przyszłości

Statystyki są bezlitosne: podczas gdy Europa magazynuje 12-14% swoich zasobów wodnych w zbiornikach retencyjnych, Polska osiąga zaledwie 6,5%. Andrzej Adamczyk, były minister infrastruktury, wskazuje na podwójną korzyść z inwestycji w retencję – zatrzymywanie wody połączone z możliwością wytwarzania energii.

Kluczowe cele dla Polski:

  • Zwiększenie ilości retencjonowanych wód
  • Wykorzystanie potencjału hydroenergetyki
  • Budowa sieci połączonych zbiorników
  • Rozwój małych elektrowni wodnych

Andrzej Adamczyk zauważa, że w Polsce wykorzystujemy jedynie 20% potencjału energetycznego, podczas gdy europejska średnia wynosi 50%. To ogromne pole do popisu, które może przynieść korzyści zarówno ekonomiczne, jak i środowiskowe.

Postulowane rozwiązanie to utworzenie dedykowanego funduszu – podobnego do tych, które sprawdziły się w przypadku inwestycji kolejowych czy drogowych. Stałe finansowanie, niezależne od zmiennych budżetów rządu, pozwoliłoby na planowanie długoterminowych inwestycji w retencję i hydroenergetykę.

Systemowe podejście do lokalnych wyzwań

Dr Jakub Pokoj zwraca uwagę na konieczność kompleksowego podejścia do małej gospodarki wodnej. Realizacja ambitnych planów wymaga nie tylko finansowania, ale przede wszystkim przemyślanych rozwiązań systemowych. Artykuł 74 ustęp drugi Konstytucji zobowiązuje nas do odpowiedzialnego podejścia do środowiska, a lokalne społeczności muszą mieć realny wpływ na podejmowane decyzje.

Edward Siarka podkreśla, że problem nie tkwi w dramatycznym spadku opadów – ich ilość pozostaje względnie stała. Prawdziwym wyzwaniem jest umiejętne zarządzanie wodą w okresach nadmiaru, tak aby była dostępna podczas suszy. Kierowanie nadmiaru wody na tereny leśne to jedno z rozwiązań, które może znacząco wpłynąć na bilans wodny regionu.

Samorządy stoją przed trudnym zadaniem budowy współpracujących sieci wodociągowych łączących sąsiednie gminy i miasta. Wojciech Skruch wskazuje na konieczność wyposażenia systemów w możliwość przesyłania wody między regionami. To pozwoliłoby uniknąć sytuacji, w których mieszkańcy pozostają bez dostępu do wody przez kilka dni.

Współpraca z dużymi spółkami miejskimi zajmującymi się gospodarką wodną staje się nie luksusem, ale koniecznością. Tylko skoordynowane działania na poziomie regionalnym mogą zapewnić bezpieczeństwo wodne mieszkańców Małopolski w obliczu nasilających się zmian klimatycznych.

Źródło: Pap.pl

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie widoczny. Wymagane jest wypełnienie wszystkich poniższych pól.